Skandaliczny gest Brauna obiegł świat. Piszą o nim Guardian i Times of Israel

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił świece zapalone w Sejmie z okazji żydowskiego święta, Chanuki. Na nagraniu udostępnionym przez reportera TVN24 widać pełny zapis incydentu. Poseł skierował gaśnicę w twarz Magdaleny Gudzińskiej-Adamczyk, jednej z uczestniczek uroczystości, która chciała go powstrzymać. Incydent błyskawicznie opisały nie tylko polskie media.

Światowe media o skandalu z udziałem Brauna

Skandal w polskim Sejmie zrelacjonowała agencja Associated Press. Za nią tekst na ten temat opublikowały m.in. ABC News oraz Times of Israel, zaś Guardian śledził rozwój wydarzeń w polskim Sejmie na żywo.

„Skrajnie prawicowy poseł w polskim parlamencie użył we wtorek gaśnicy i zgasił świece na menorze zapalonej z okazji żydowskiego święta Chanuka. Wszystkie główne siły polityczne szybko potępiły czyn Brauna i ogłosiły, że nie będzie tolerancji dla antysemickich i ksenofobicznych zachowań w Sejmie, polskim parlamencie” – czytamy w tekście AP.

Agencja odnotowała, że obrady zostały tymczasowo zawieszone, a Braun, „prorosyjski członek partii Konfederacja, w przeszłości fałszywie twierdził, że istnieje spisek mający na celu »przekształcenie Polski w państwo żydowskie«”. Agencja dodała, że po incydencie świece chanukowe zapłonęły ponownie.

„Szokujący moment, w którym skrajnie prawicowy poseł używa gaśnicy do gaszenia świec chanukowych w polskim parlamencie i kieruje ją w stronę urzędniczki, która próbuje go powstrzymać” – napisał w tytule Daily Mail (Magdalena Gudzińska-Adamczyk jest lekarką, która zaprotestowała przeciwko zgaszeniu świec na ważnym dla niej symbolu religijnym – red.).

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu polityka z dalszego udziału w posiedzeniu Sejmu. – Reakcja prezydium Sejmu mogła być tylko jedna. Poseł Braun został wykluczony z obrad Sejmu przeze mnie osobiście, tzn. nie będzie mógł brać udziału w tym posiedzeniu aż do końca. Zarządziłem przerwę, żeby opuścił salę. Opuścił budynek Sejmu i mam nadzieję, że nieprędko tu wróci – powiedział Szymon Hołownia